czwartek, 3 listopada 2016

Erasmus Bremerhaven

Pamiętacie może TEN wpis?
Opowiadałam w nim o tym jak wyjechałam na krótką wymianę studencką do Bremerhaven.
A teraz mogę Wam w końcu napisać, że siedzę tu już dwa miesiące a będę siedzieć jeszcze trzy :)
W studiowaniu fajne jest to, że mogę spróbować swoich sił w innym kraju. W zeszłym roku o tej porze gotowałam się w promieniach Słońca gdzieś nad morzem Adriatyckim w Dubrowniku a teraz... zamarzam chłostana porywami wiatru z nad morza Północnego w Bremerhaven!
Coś co było dla mnie atrakcją na parę dni stało się rzeczywistością na pięć miesięcy. Mimo mozolnej codzienności gdzie uczę się niemieckiego, hiszpańskiego i innych przedmiotów mam sporo czasu, żeby pisać. Muszę się zmotywować, by to robić. I nie chodzi tylko o inżynierkę i prace kontrolne. Trzeba zacząć robić coś dla siebie! Dlatego tu piszę. Mam nadzieję, że wracam, mam dużo wpisów do opublikowania, dużo nowych miejsc do opisania.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz