środa, 12 czerwca 2013

rajd świętokrzyski pożegnanie









  


Dzień 3 + 4: Siekierno-Wykus-Obóz Langiewicza-Starachowice ośrodek ZHP-Lubianka-Starachowice-Skarżysko Kamienna-Gdańsk-Kartuzy
Dwa ostatnie dni rajdu ostatnie 24km do przejścia i ostatnie chwile z piątą trasą w tym roku z Siekierna poszliśmy na polanę na której każdy patrol miał za zadanie zrobić danie z ogniska my wymyśliliśmy szaszłyki z kiełbasą pomidorem cebulą papryką bakłażanem i cukinią i muszę powiedzieć że wyszły całkiem dobre jednak były też takie patrole które zaryzykowały i tworzyły nietypowe dania jak na przykład zupa z kiełbasą ananasem i ryżem. Osobiście smakowałam i przyznam szczerze smak zupy zaskakiwał :) na szczęście dłużej utrzymywał się posmak ananasa niżeli średnio ugotowanej kiełbasy. Oczywiście nie obyło się bez ulewy bo co to by był za dzień gdyby nas nie zmoczyło na szczęście nie padało jakoś specjalnie długo. Potem już tylko czekała na nas droga do ośrodka ZHP, długa droga. Tym razem słońce grzało niemiłosiernie ale na mecie czekała na nas miła niespodzianka, możliwość wykąpania się w Lubiance. Jako że był to ostatni dzień przed zlotem w ośrodku ZHP odbył się festiwal piosenki, każda trasa (a było ich siedem) miała za zadanie wymyślić piosenkę i zaśpiewać ją na scenie. Wieczorem odbył się koncert m.in. zespołu Cisza jak Ta. Po nocy w namiotach (bądź dla wybrańców takich jak ja w samochodzie) wyruszyliśmy na nasze ostatnie 5 km trasy by dojść na zlot rajdu i dowiedzieć się kto na jakiej trasie zajął pierwsze miejsce. Po zakończonej ceremonii pamiątkowe zdjęcie i czas na powrót do domu oczywiście musiała nas złapać straszna ulewa i przemoczeni do suchej nitki dostaliśmy się do zalanej Skarżyska Kamiennej. 
Oczekiwanie na pociąg czas: 8 godzin.
 Czas podróży: 11 godzin.
Wspomnienia: na całe życie.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz