Ostatnio tyle się dzieję, że nie nadążam z robieniem zdjęć, a co dopiero z publikowaniem ich wszystkich. Mam jeszcze zaległości z koncertu Panny Wyklęte, Openera i Norwegi a już na dniach wyjeżdżam na Woodstock. Na szczęście zdjęcia nie zając nie uciekną i w końcu doczekają się opublikowania. W sobotę po pobiciu rekordu guinnessa na największą jajecznicę świata, na kartuskiej wyspie łabędziej zebrały się tłumy, żeby posłuchać Eweliny Lisowskiej. Ludzi było rekordowo dużo także jeśli ktoś wpadł do Kartuz w sobotni wieczór na koncert, niech opowie jak się bawił :)
Buziaki!
Poza z drugiego zdjęcia i kolory z pierwszego: zdjęcie idealne :D Przynajmniej dla mnie.
OdpowiedzUsuńKorzystając z okazji chciałabym zaprosić Cię na moją relację z koncertu Eweliny Lisowskiej, która pojawiła się właśnie na moim blogu. Byłabym bardzo wdzięczna za wszelkie opinie i rady na temat tekstu i zdjęć. :)
niestety pozwoliła robić zdjęcia tylko na 3 utworach, a ja przyszłam pod koniec trzeciej piosenki, dlatego mam tak mało zdjęć.
Usuń